Ze szkicownika nr_5_ z dedykacją_dla_Babci_Janci

in #rysunek3 years ago

Rok temu w mojej pracy magisterskiej napisałam poniższy fragment:

Maluję moją babcię. Jest to wątek, który snuję właściwie od początku mojej drogi malarskiej, a który wciąż tak samo mocno mnie zajmuje. Babcia Jancia to osoba chora na demencję. Od dziecka byłam świadkiem, postępowania tej choroby. Od drobnego zapominania, przez nierozpoznawanie najbliższych, aż do teraz, gdy babcia nie potrafi już sama jeść, wstać z łóżka, a nawet mówić. Co z takim człowieczeństwem? Czy jest to człowiek uboższy, bo nie zabawi nas rozmową, nie odpowie na nasze pytania? Patrząc na nią odkrywam zupełnie inny wymiar człowieczeństwa. Taki bez przysłon, bez kłamstwa - nawet najdrobniejszego. Sama istota. Nie wiem, czy babcia ma jeszcze jakąkolwiek świadomość naszej rzeczywistości, ale wiem, że jest niesamowitym człowiekiem. Fizycznie biernym, ale jakże istniejącym. Być może dlatego, tak ciężko mi oderwać od niej moje malarskie spojrzenie.

Była to postać, która od samego początku bardzo inspirowała moją twórczość. Spędziłam niezliczoną ilość godzin na obserwowaniu, rysowaniu i malowaniu tej drobnej sylwetki w fotelu.

Miesiąc po obronie dyplomu chorowaliśmy na COVID. Babcia przegrała walkę z wirusem. Wierzę, że jest już w Niebie.

Ten post jej dedykuję. I ogromną część mojej twórczości.

Emilia Garbień, Portret Babci Janci, ołówek na papierze, 42 × 30, 2018, rgb.jpg

5618052020.jpg

7618052020.jpg

4818052020.jpg

518052020.jpg

12725092017_0066.jpg

12725092017_0025.jpg

12725092017_0024.jpg

12725092017_00668.jpg

12725092017_00233.jpg

38250920171.jpg

12725092017_00263.jpg

8118052020.jpg