Dziś czas na przerwę od biegania. Trzeba zregenerować ciało i wyleczyć zakwasy. Jako że w środy mam treningi karate, a w ferie dość luźno nas traktują to postanowiłem wykorzystać ten dzień jako lekki trening, który podtrzyma lekko formę i nie dokuczy bardziej moim mięśniom.
Jak w każdym sporcie, trzeba najpierw zacząć od rozgrzewki, która tak naprawdę była najbardziej wymagającą częścią treningu, później przeszliśmy do form i to tak naprawdę tyle. Trening trwał ponad godzinę a ja byłem spocony tylko po rozgrzewce. W kwietniu będą zawody i prawdopodobnie będę brał w nich udział więc nie można zrobić lipy i trzeba się przygotować szczególnie kondycyjnie :)
Najbliższe plany
Jutro wieczorem planuję zrobić ponad 8 km wokół miasta, a w następnym tygodniu spróbuje dobić te 10 km. Do tego jeszcze zamierzam zainwestować w słuchawki douszne, dużo lepiej biega mi się z muzyką :)
Powodzenia :) Zostawiam follow aby być z Tobą na bieżąco :)