Ja to widzę tak: Justin kupił sobie stronę internetową i spory udział Steem (20-25%). W jego interesie leży, aby wartość Steem była jak największa. Nikt normalny na jego miejscu nie chciałby, aby wartość Steem zaczęła spadać. Jeśli Steem będzie wart 0.000000001$ to kto straci więcej? Ja czy Justin? Ja mam odrobinę Steem on ma Duuuuuużo.
Nie wiem jak Justin zamierza zatrzymać na platformie Steem dotychczasowych użytkowników, którzy będą mieli inną opcję (Hive, albo w ogóle coś innego.), bez użytkowników Steem będzie niewiele wart, ale to teraz problem Justina.
Jeśli spróbuje szybko sprzedać swój Steem to wartość Steem zacznie spadać. Aby cena była w miarę stabilna trzeba sprzedawać małe ilości w długim okresie czasu. Inaczej może sprzedać wszystko ale za grosze.
Żeby w ogóle sprzedać swój Steem, musi zrobić powerdown a wtedy jego marionetkowe witnessy znikną ( AHA!) i Steem wróci w ręce old witnessów, a oni mu przypomną pewną scenę z PulpFiction.
Full Powerdown trwa 13 tygodni. I wszyscy widzą co się dzieje - zwłaszcza Witnessi - jest mnóstwo czasu na reakcję.
Szach mat?
No zobaczymy jaki ruch wykona Justin.
Z drugiej strony to Hive na starcie będzie miał pewnie znikomą wartość, która może urośnie a może nie. To będzie zależało czy uzyska zaufanie użytkowników, giełd itd. Jest ryzyko.
P.S. Nie traktujmy tego co napiszę jako poradę inwestycyjną. Ja tak naprawdę to się nie znam :)