Rząd PiS przyjął projekt ustawy zmuszający przedsiębiorców do wymiany obecnych kas fiskalnych na kasy online. Wydaje się, że to pozytywna zmiana, lecz służy ona do jeszcze większej kontroli społeczeństwa. Krajowa Administracja będzie otrzymywała dane o każdej transakcji. Ustawa wejdzie w życie od 1 października 2018 roku. Od 2023 roku stare kasy nie będą już używane. Wszystko oczywiście w celach statystycznych i analitycznych. #szpiegujemydlaciebie
See the full content Kasy online wkrótce obowiązkowe
Jak dla mnie akurat ta zmiana jest bardzo pozytywna. Wielu prawników, lekarzy i osób działających na podobnych zasadach kase fiskalną mają tylko dla picu, a pieniążki wkładają bezpośrednio do kieszeni.
Nie jest pozytywna, dodatkowe koszty przerzucą na Ciebie. Nie ma nic za darmo. To samo podatki, sprzedawcy wliczają sobie w koszt. Do tego będzie masowa kontrola społeczeństwa i próba zniszczenia gotówki.
2 lata pracowałem w serwisie kas. Jedyne koszty to wymiana kasy fiskalnej, co też nie będzie od razu, tylko dopiero po zamknięciu pamięci fiskalnej, czyli wykonaniu 1830 raportów dobowych, co starcza srednio na 6 lat i dłużej. Czyli jak ktoś kupi w tym roku, to do 2024 nie ma co się martwić. W dodatku producenci kas fiskalnych tacy jak np. Novitus dają do nowo zakupionych kas gwarancje na wymianę płyty głównej potrzebną do obsługi systemu online. Więc patrząc na to wszystko rzetelniej, to nie widzę tu żadnych dodatkowych kosztów. No chyba, że liczysz dostęp do internetu.
Ukryte koszty będą w podatkach, którzy ci ludzie, dodatkowo zapłacą. Wymiany kas są marginalnym problemem. Dużym za to będzie to, że KAS będzie mogła szpiegować każdą transakcję i gdy nie będzie się pojawiała jakaś transakcja w systemie, to wejdą ci do sklepu i zaczną go przeszukiwać. Wg prawa mają do tego pełne możliwości. Tak jak napisałem, wcześniej czy później, to właśnie ludzie zapłacą za tych lekarzy, prawników, co nie rozliczają się w pełni z US. Podnoszą oni ceny swych usługi. Firmy to nie są organizacje charytatywne, które będą rezygnowały z zysku.
Nie rozumiem też Twojego myślenia, w którym niepłacenie podatków jest czymś złym. Pozwalasz urzędnikom zabierać swoje ciężko zarobione pieniądze, a ktoś inny jest sprytniejszy i nie daje się grabić, nie znaczy, że będziesz szczęśliwy, gdy on też będzie grabiony. Powinieneś się cieszyć ze szczęścia innych, aby ty też mógłbyś nie być oszukiwany. Trzeba walczyć o niższe podatki, bo to co się dzieje w Polsce, to jest jakiś dramat. Na dzień dobry zabierają Ci 40 %, gdy pracujesz na etacie, do tego dochodzą podatki pośrednie VAT, akcyza, itp. A niskie podatki są dobre zarówno dla firm i ludzi.
Oczywiście, już widzę jak ze swoich prywatnych pieniędzy budujesz szkoły, szpitale, parki, place zabaw dla dzieci, albo chociażby drogi ;) widzisz... jest wiele perspektyw. Jeżeli ktoś nie płaci podatków, a ja je płacę to czuję się oszukany. Dlaczego ja mam to robić, a on nie? Dopóki będzie to obowiązywać niech będzie chociaż sprawiedliwość. Dlaczego pani Krysia prowadząca mały warzywniak ma wszystko nabijać na kase, a pani stomatolog, albo radca prawny ładuje kasę do kieszeni? Gdybanie o tym, że jesteśmy okradani na nic się tu nie zda. Bo podatków zlikwidować nie możemy, a jedynie je obniżyć i uprościć. A kontrola kas online przynajmniej ma sens w celu zwiększenia wpływów do budżetu, a przy takim zadłużeniu to jednak by się chyba przydało.
Okazuje się, że prywatne firmy już zbudowały szkoły, placówki medyczne. Natomiast jeżeli chodzi o inne rzeczy - to pośród firmowej infrastruktury są tworzone parkingi, drogi, place zabaw dla dzieci i bardzo często są one bezpłatne. Inne funkcjonalności, takie jak parki, mogły być również budowane jako element zaplecza firmy. W tym rozwoju przeszkadza im państwo, które tworzy "nieuczciwą konkurencję" poprzez tworzenie "darmowych" obiektów.
Kolejną kwestią jest "sprawiedliwość". Otóż chodzi tu o to, żeby iść w dół, a nie w górę. Jeśli pani Kasieńka w sklepie spożywczym płaci regularnie podatki, a prawnik nie, to należy zrobić tak, aby sprzedawczyni płaciła mniej podatków, a prawnika w ostateczności ukarać grzywną. Podatki powinny być dobrowolne. Kto nie płaci, a zarabia, nie korzysta, np. z ochrony policyjnej.
Kolejnym argumentem, jaki użyłeś, jest zmniejszenie zadłużenia państwa. Niestety praktycznie cały czas nasz budżet się nie kalkuluje i musimy pożyczać pieniądze. Obniżenie długu polega na spłacaniu pożyczek, a nie kolejne ich zaciąganie. Mogę się z Tobą założyć, że PiS będzie nadal pożyczał i nadal pojawi się deficyt budżetowy.
Proszę cię, żebyśmy już zakończyli tą dyskusję. Nie chcę się z Tobą kłócić, zresztą Steemit nie służy do tego. Pragnąłem tylko uświadomić, że wszystko nie jest takie wspaniałe, jak pokazuje telewizja. Dobrze jednak, że masz wyrobione zdanie i to się szanuje.
Ile ludzi na świecie, tyle i odmiennych zdań będzie. Póki co nikt się tutaj nie kłócił ;) A komentarze służą właśnie do dyskusji. Dzięki wielkie, powodzonka ;)
Dobra Zmiana
Jak już, to raczej dobra zamiana. :)