Bardzo smutny i poruszający tekst.
Muszę przyznać, że straciłem wiarę w bardzo podobnych okolicznościach. W grudniu minie 20 lat kiedy zmarł na raka mój dziadek. Choroba zaatakowała szybko, trzy miesiące i dziadka już nie było. Odszedł 11 dni przed Bożym Narodzeniem. Po tym wydarzeniu przestałem wierzyć w Boga i chodzić do kościoła. Jednocześnie ból i żal mieszały się z wściekłością. Nikomu nie życzę straty bliskiej osoby w ten sposób.