➡ Jak wzbudzić "ciekawość" i wykorzystać ją w filmach reklamowych? 🎥
.
.
.
.
.
.
.
.
Nie będę pisał, o tym czym jest ciekawość, bo wydaje się to dziecinnie proste. W tym kontekście słowo "dziecinne" jest idealne!
To ciekawość odpowiada za to, że pomimo tysiąca ważnych spraw do zrobienia, Ty wciąż masz ochotę kliknąć "Play" pod kolejnym filmem na YouTubie, bo tytuł, bo miniaturka, bo opis przykuły Twoją uwagę. Bo po prostu - ciekawość nie daje Ci spokoju.
O tym, jak działa ten mechanizm w naszych głowach wie każdy marketingowiec, bo jego zadaniem jest wzbudzić ten stan w Tobie, do tego stopnia, abyś poświęcił chwilę swojej uwagi, temu co chce abyś zobaczył/a.
Jakie są konkretne techniki w sprzedaży na budowanie "ciekawości", to temat na kilka / kilkanaście stron wypracowania. Podam Ci 2 proste acz praktyczne wskazówki do zastosowania od zaraz:
- Jak Cię widzą, tak Cię piszą", a w zasadzie... jak Cię widzę, to Cię obejrzę.
Pierwsza zasada brzmi - daj się zobaczyć. Twój film umieszczany na mediach społecznościowych [Yt / Fb / Instagram etc.] "walczy" o moją uwagę - Twojego widza, stąd często pierwsza decyzja o tym, czy obejrzę go będzie zależała od miniaturki filmu. Zwróć uwagę na to, czy jest w niej element, który wyróżnia się z "tłumu" tj. ciekawa grafika / scena z filmu / kolory / napisy.
TIP: Stwórz własną grafikę na potrzeby filmu, w większości przypadków będzie to format 1920 x 1080 np. w Canvie [www.canva.com - darmowy program do tworzenia grafik].
Zarówno na YT czy FB masz możliwość wczytania miniaturki Twojego filmu.
2️. "Pierwsze wrażenie robi się tylko raz".
Powyżej widzisz screen ze statystyk jednej z produkcji, gdzie dokładne liczby pokazują, w jakich momentach oraz ile osób wyłączyło film. Ufff zobacz, że ok. 40% dotrwało do końca.
Jednak nie dla wszystkich statystyki są litosne. Pierwsze momenty od 3 do 5 sekund zadecydują o tym, czy obejrzę Twój film. Nie wynika to z tego, że Cię nie lubię. Wynika to z tego, że zarówno jak Ty w pracy, w domu, w autobusie, w przerwie kawowej masz ograniczony czas, tak starannie decydujesz, o tym na czym skupiasz uwagę, tak ja - Twój widz bezustannie walczę z "ciekawością" i decyduję o tym, czy dany film będzie ciekawy.
TIP: Podczas montażu zadbaj o to, by pierwsze sekundy zainteresowały mnie. Pamiętaj, że Twój film w sieci, to nie seans kinowy, na który przychodzę z popcornem w ręku, wyczekując go od miesięcy, czy dni (chyba, że Twój film jest częścią dużej kampanii). Twój film, to przelotny romans - uwiedź swojego widza ;)
Nie zdradziłem żadnego sekretnego przepisu na sukces, jednak ku zdumieniu wciąż wiele osób z niego nie korzysta.
Łap i korzystaj. Trzymam za Ciebie kciuki!