Ano, skazał. Jednak nie za zabójstwo. A to - kuriozalnie - w obecnym stanie mentalności i dorobku orzecznictwa, dużo.
Ogółem, w uzasadnieniu tego wyroku, Sąd Apelacyjny zacytował słuszne orzeczenie Sądu Najwyższego:
„ani zadanie ciosu w miejsce dla życia ludzkiego niebezpieczne
ani nawet użycie narzędzia mogącego spowodować śmierć człowieka samo przez się
nie decydują jeszcze o tym, że sprawca działał w zamiarze zabicia człowieka, chociażby
w zamiarze ewentualnym”
Problem, jak już pisałem Koledze @onufry, rozbija się o interpretację granic obrony koniecznej, ujętych w ramach tzw ekscesów, intensywnego i ekstensywnego.
Ano, skazał. Jednak nie za zabójstwo. A to - kuriozalnie - w obecnym stanie mentalności i dorobku orzecznictwa, dużo.
Ogółem, w uzasadnieniu tego wyroku, Sąd Apelacyjny zacytował słuszne orzeczenie Sądu Najwyższego:
„ani zadanie ciosu w miejsce dla życia ludzkiego niebezpieczne
ani nawet użycie narzędzia mogącego spowodować śmierć człowieka samo przez się
nie decydują jeszcze o tym, że sprawca działał w zamiarze zabicia człowieka, chociażby
w zamiarze ewentualnym”
Problem, jak już pisałem Koledze @onufry, rozbija się o interpretację granic obrony koniecznej, ujętych w ramach tzw ekscesów, intensywnego i ekstensywnego.