Mnie chyba przyciąga banda złego na jednego ;) Dlatego w sumie apeluje o zrozumienie mk, a nie w drugą stronę. Choć oba apele są chyba bezcelowe.
A tak ogólnie, jestem rozbity, bo nigdy nie byłem fanem grup delegacyjnych (choć w sumie sbi się "zbrukałem"), tak samo jak zasług mk nie mogę odmówić, tak samo sp-group również.
Jedne mają wymiar bardziej finansowy, drugi bardziej międzyludzki.