Też tak kombinowałam, ale kiedyś gdzieś przeczytałam, że ten "krasno-" to podobno od czerwonych czapek i porzuciłam myśl. Ale tak będzie ładnie i logicznie. Krasnokonik. :)
Wycieczka była naprawdę fajna. A do pisania posta usiadłam po tym, jak usłyszałam, że dzieciaki jeszcze dziś wymieniają się wrażeniami z wypadu. I postanowiłam trochę swoich wrażeń zostawić na piśmie.
No właśnie przeszłam podobny tok myślowy do Twojego i stwierdziłam, że chociaż to od czerwonych czapek to i tak nierozerwalnie kojarzy się z czymś małym. Rozważałam jeszcze mikrokonik, ale to znowuż z greckiego... i jakoś tak technicznie. W przekładzie powstałby microhorse, a to brzmi już prawie jak microsoft. Dalej nie brnęłam 😂
Jedno Twoje niewinne pytanie @bowess... ;)
Karlikucyk?