Mój wyjazd na Warmię i Mazury.

in Polish HIVE13 days ago

nunczakuorient.jpg

Miałem wrzucić recenzję DB Daima, ale raczej zrobię to dopiero po powrocie do domu. We wtorek wyjechałem do swojego dziadka w okolice Olsztyna. Dziadek ma już swoje lata, różne problemy ze zdrowiem, więc chce się z nami zobaczyć (ludźmi z rodziny), póki jest jeszcze w miarę dobrej kondycji. Poznałem kilka historii rodzinnych, zwiedziłem miejsca gdzie się wydarzyły, usłyszałem ich pełną wersję, popatrzyłem jak wygląda życie tutaj w niektórych kwestiach - takich, co do których wystarczą moje oczy, wiedza na temat tego regionu. Do Kaliningradu mam mniej więcej tyle, ile do pracy w mieście, w którym mieszkam.

20250312_161736.jpg

20250312_162022.jpg

20250312_161843.jpg

Dziadek opowiedział mi historię swojego Taty, który w wieku 12 lub 14 lat, poszedł na 1 WŚ z Galicji. Prababcia opowiadała mi, jak rzucała granatami w pociągi Niemców, a Pradziadek przeszedł obie wojny niczym mistrz gier z gatunku Soulslike - bez widocznych obrażeń. Widziałem szkołę, do której chodził ś.p Waldemar Milewicz. Widziałem cmentarz, na którym pochowano jednego z żołnierzy Napoleona. Mam porównanie w tym ostatnim przypadku, bo byłem tutaj w Lidzbarku około 25 lat temu. Fakt, było to w nocy, ale cały był zarośnięty i słyszałem, jak przedzierali się przez krzaczory i zarośla. Dzisiejszy cmentarz jest jego zupełnym przeciwieństwem - nie jest tak zarośnięty i zapomniany. Z tego co mówił dziadek, poprawiło się odkąd Kościół przejął nad nim pieczę.

20250312_161352.jpg

20250312_161439.jpg

20250312_161606.jpg

Widać też, że ograniczenie handlu ze wschodem (mam na myśli ten przygraniczny) źle wpłynął na te tereny. Widzę znacznie mniej dzieci i młodych ludzi niż w moich okolicznych miastach. Podobno wielu z nich wyjechało na zachód lub zagranicę. Zupełnie mnie to nie dziwi, poza sklepami i Januszexami nie ma tutaj żadnych perspektyw dla zwykłych ludzi bez konkretnych umiejętności. Same banki, sklepy, tania gastronomia, ciucholandy, pożyczki i pojedyncze sklepy zajmujące się innymi rzeczami (których jest znacznie więcej w Jaworze, Legnicy, Lubinie). A ceny jak w lepszym mieście - porównałem ceny produktów, które można kupić w analogicznych sklepach w Lubinie, Legnicy i jest odczuwalnie drożej. Lidzbark W. nie jest jakąś metropolią, ale nie jest też zupełnie zapadłą dziurą. Co prawda chodzę po innych ulicach niż kilkanaście lat temu (wcześniej byłem w tym mieście 2 razy), więc nie mam porównania. Przejechałem za to kawał miasta, przeszedłem się po centrum i okolicach. Widać włożony tutaj pieniądz ze strony państwa i UE. Niestety to głównie gratka dla emerytów i ludzi, którym jakoś się udaje tutaj wyżyć.

20250312_125755.jpg

20250312_161147.jpg

20250312_161231.jpg

Podczas wizyty u ciotki i wujka, porozmawiałem z ich córką, a moją kuzynką na różne tematy. Jednym z nich była praca i warunki życia na Warmii i Mazurach. Perspektywa wujostwa i dziadków jest zaburzona z uwagi na to, że mają już najlepsze lata życia za sobą i przede wszystkim mają kasę. Nie zrozumcie mnie źle, nie odbieram im racji, ale to tak jakbym rozmawiał o przyszłości z 70 i 80-latkami, a nie z 20 i 30-latkami. Kuzynka potwierdziła moje spostrzeżenia - póki ma się niezłą pracę, to jest w miarę spoko, ale jak się ją straci, to są tylko Januszeksy... W ograniczonej ilości. Lepsza praca jest zabetonowana i co do zasady, dostają się do niej tylko znajomi królika lub szczęściarze. Ciotka jeszcze dopowiedziała, że zamknęli kolejne sklepy na pasażu, bo coraz mniej towarów schodzi. Szans na poprawę nie ma, kuzynka mówi że z roku na rok jest coraz gorzej i coraz więcej ludzi z tych okolic, których zna od dziecka, wyjeżdża do Niemiec lub innych miejsc. Nie jestem ani trochę zdziwiony.

20250312_125743.jpg

20250312_125748.jpg

Co do samej podróży, nie licząc opóźnionego wyjazdu z Wrocławia do Poznania, to było ok. Szybko, nie było tłoku, miałem ładne widoki za oknem - zauważyłem bociany, lisa, łabędzie, stadko jelonków, sarny, zająca, pogoda mi dopisywała, aczkolwiek im dalej na wschód, tym było chłodniej. Droga powrotna przeminęła jeszcze szybciej.

Sort:  

Lidzbark Warmiński
Byłem tam raz, ale rozpoznaję, chociaż ukryłeś zamek :)

Byłem w nim kiedyś, tym razem stopy mnie tam nie poprowadzily:).

No proszę, kolejny ciekawy, choć przygnębiający wpis imć Herosika, który prawie nie dostał żadnych głosów. Czy Ty się komuś naraziłeś? :)

Na ile dałem rady, to naprawiłem

Nic mi nie wiadomo w tej kwestii :D.