Witam Mieszkańców,
Dzisiaj jak zwykle rano pojawiłem się w pracowni, Ania zapytała mnie - A ty dzisiaj co kombinujesz ?
będę portret malował, o w końcu coś nowego - ucieszyła sie Ania
autoportret w sumie, dodałem - tylko wewnętrzny chcę
Acha, no to w sumie nic nowego - odpowiedziała.
Więc zacząłem, kolorki sobie wybrałem, zamiast portretu widzę, że się laska w czerwonych kozaczkach z liskiem obejmuje za skałą:
Dalej maluję a tam się strzelają,
Myślę - dość,
przestaję myśleć,
maluję i wtedy,
jest czarodziej - gdzieś go czuję po środku, mówi mi że, zaraz z królikiem sypną proszku, czuję - dobra,
Błysk, świst i kolor jest.
I obraz gotowy, nie wiem czy do mnie podobny , ten autoportret wewnętrzny jest.
film z obrazem
i dowcip mi wpadł podczas malowania:
Lecą statkiem kosmicznym,
Jezus, Budda i Mahomet, przelatują koło ziemi,
Budda zwalnia, a Mahomet pyta -
Patrz Jezus, Zielona Planeta wskakujesz na chwilę ?|
Dziękuję, śmieszne, już tam raz byłem.
Pozdrawiam
"Z pamiętnika kosmicznego podróżnika"
nie znam Cię, ale czuję podobieństwo 😅
co do żarciku, dziś wpadł mi podobny tylko odwrotny:
Sam siebie nie znam :)
Czyli kolejny cykl wibracyjny nadchodzi :)