Powiem tak, że moje życie z dnia na dzień coraz bardziej zależy od polityków i to w takim bezpośrednim znaczeniu.
Mimo to, przy każdych wyborach puszczam sobie tę piosenkę żałując, że nie ma u mas takiego rozwiązania. Na Ukrainie też już chyba od tego odeszli.
Ale szlag mnie trafia, że wybory samorządowe są traktowane tak po macoszemu, kiedy ich wpływ na życie jest tak istotny - dużo większy niż w przypadku wyborów na Prezydenta RP