Polecam zacząć od krótszych form i wysyłania ich na różne konkursy literackie, czy chociaż wstawiania ich na różne miejsca pokroju strony Nowej Fantastyki do oceny tamtejszej publiki. Ja mając propsy od znajomej studentki i siostry absolwentki filologii polskiej niedługo wysyłam moje debiutanckie opowiadanie pt. "Dzień, w którym umarł fakt" na kilka konkursów i jestem potwornie ciekaw jak się tam przyjmie.
Dziękuję. Nie chciałbym chyba zostawać pisarzem na pełen etat przez wielkie P. Chcę wydać co najmniej jedną książkę, ale może to być też tylko jedna. Dlatego chyba nie będę pisać opowiadań.
Podobnie zamierzam iść na doktorat i napisać kilka-kilkanaście publikacji naukowych, ale nie chcę całego życia poświęcać matematyce i napisać ich np. 120 tak jak jeden profesor z którym mam seminarium za 12 minut :).
Chciałem wziąć udział w debacie oksfordzkiej ale nie mam z kim :(.
Życzę Panu powodzenia w Pana konkursach i karierze!
Polecam zacząć od krótszych form i wysyłania ich na różne konkursy literackie, czy chociaż wstawiania ich na różne miejsca pokroju strony Nowej Fantastyki do oceny tamtejszej publiki. Ja mając propsy od znajomej studentki i siostry absolwentki filologii polskiej niedługo wysyłam moje debiutanckie opowiadanie pt. "Dzień, w którym umarł fakt" na kilka konkursów i jestem potwornie ciekaw jak się tam przyjmie.
Dziękuję. Nie chciałbym chyba zostawać pisarzem na pełen etat przez wielkie P. Chcę wydać co najmniej jedną książkę, ale może to być też tylko jedna. Dlatego chyba nie będę pisać opowiadań.
Podobnie zamierzam iść na doktorat i napisać kilka-kilkanaście publikacji naukowych, ale nie chcę całego życia poświęcać matematyce i napisać ich np. 120 tak jak jeden profesor z którym mam seminarium za 12 minut :).
Chciałem wziąć udział w debacie oksfordzkiej ale nie mam z kim :(.
Życzę Panu powodzenia w Pana konkursach i karierze!