Źródło: max.com.
Photo is free for commercial use from pixabay.com.
Zwyczajny serial, w oryginale "Regular show" to amerykański animowany serial komediowy, kiedyś nadawany na Cartoon Network, aktualnie można go obejrzeć w serwisie Max (wystarczy najtańszy pakiet).
Głównymi bohaterami są Mordechaj oraz Rigby, dwaj pracownicy parku, którzy lubią się wygłupiać i nie lubią pracować. Mordechaj jest ptakiem, Rigby oposem, a ogólnie postacie w serialu są najróżniejszymi bytami. Oto skrót typowego odcinka Zwyczajnego serialu:
Mordechaj i Rigby nie chcą pracować
ich szef Benson (automat na gumy kulki) grozi "zróbcie robotę albo wylatujecie"
Mordechaj i Rigby zamiast po prostu zrobić robotę, coś odwalają, podpisują pakt z diabłem, albo wdają się w inne szalone perypetie
Mordechaj i Rigby niechcący uwalniają demona, przenoszą całą ekipę parku do innego wymiaru, przenoszą się w czasie, tworzą potwora-mutanta i tak dalej
na koniec jakoś udaje im się przywrócić wszystko do normy, często nawet udaje im się magicznie sprawić, że praca zlecona przez Bensona i tak zostaje wykonana, albo wina za zjawiska paranormalne spada na kogoś innego
Zwyczajny serial został zaprojektowany jako produkcja dla młodych dorosłych. Sam bawię się przy niej wybornie, to jest bardzo mój typ humoru, totalny chaos i nieprzewidywalność. Całość dopełniona muzyką z lat osiemdziesiątych. Jest tu także sporo odniesień do innych dzieł kultury (niestety nie ma odniesienia do Billy'ego Mitchella, bo przecież on nie jest wielką latającą głową), choć nie wszystkie są dla mnie oczywiste, bo serial jest amerykański. Ale, za odcinek będący wariacją na temat "Jaskini" Platona, szacunek na zawsze. Na wielką pochwałę zasługuje także polski dubbing, jest świetny, choć nie wszystkie piosenki śpiewane przez bohaterów zostały spolszczone. Zwyczajny serial miewa momentami "dorosły humor", ale nie jest wulgarny ani naseksualizowany, zachowuje dobry balans. Mi osobiście bardzo się też podoba styl graficzny.
Jeśli ktoś lubi znacznie popularniejszy serial Rick and Morty, to Zwyczajny serial na pewno też mu się spodoba (moim zdaniem jest lepszy).
Widzę że ten serial mocno opiera się na piosenkach, jak Hazbin Hotel. Obejrzę z przyjemnością i podam dalej. Swoją drogą, polecam HH. Chyba Ci się spodoba. Elementy szonenowe są równie świetne co w FMA. Kobiety powinny częściej robić battle-shouneny / tytuły opierajace się czesciowo na walkach.
Dzięki, Hazbin Hotel jest w moich długoterminowych planach na obejrzenie, ale nie będę płacić za 2 platformy streamingowe naraz, więc obejrzę ten tytuł w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Mogę pożyczyć.