Bo te słodycze i tak byśmy zjedli, bo z Asią je lubimy :P. Równie dobrze można ich nie dodawać. Póki co testuję, bo lodów wcześniej jeszcze nie robiłem i próbuję różnych rozwiązań.
Nooo bo jak już samemu robisz te lody, poświęcasz na to czas wolny i upierdzielasz sobie przy tym pól kuchni to warto już zrobić całkiem zdrowo.. bynajmniej ja tak uważam 🤔🙂
Takie lody typu sorbet ze zmrożonych owoców, które mają dużo wody w sobie warto od razu wlewać do pojedynczych foremek do lodów. Bo nie ma nic gorszego niż czekać na odtajenie jak lody za bardzo zamarzły gdy chce się je zjeść TERAZ. 😠😡🤬
Powiem tak - niby tak, ale kurwa nie do końca :P, bynajmniej w moim przypadkdu. A tak na serio, zgadzam się z Tobą, ale w pewnym czasie kupiłem za dużo słodyczy i trzeba je było jakoś wykorzystać. Tak jak umiałem się przekonać do zdrowego jedzenia, tak nie jestem w stanie zrezygnować z jedzenia słodyczy.
Pomijając tosty, z których w końcu rezygnuję, słodyczy i chleb, który muszę jeść w pracy, to jem bardzo zdrowo i widać efekty :). Jedzenie fit nie oznacza, że jest nie smaczne. Kwestia umiejętności kucharskich i wyobraźni.
Bo te słodycze i tak byśmy zjedli, bo z Asią je lubimy :P. Równie dobrze można ich nie dodawać. Póki co testuję, bo lodów wcześniej jeszcze nie robiłem i próbuję różnych rozwiązań.
Alee uwaga słuszna. Dzięki :)
Nooo bo jak już samemu robisz te lody, poświęcasz na to czas wolny i upierdzielasz sobie przy tym pól kuchni to warto już zrobić całkiem zdrowo.. bynajmniej ja tak uważam 🤔🙂
Takie lody typu sorbet ze zmrożonych owoców, które mają dużo wody w sobie warto od razu wlewać do pojedynczych foremek do lodów. Bo nie ma nic gorszego niż czekać na odtajenie jak lody za bardzo zamarzły gdy chce się je zjeść TERAZ. 😠😡🤬
Powiem tak - niby tak, ale kurwa nie do końca :P, bynajmniej w moim przypadkdu. A tak na serio, zgadzam się z Tobą, ale w pewnym czasie kupiłem za dużo słodyczy i trzeba je było jakoś wykorzystać. Tak jak umiałem się przekonać do zdrowego jedzenia, tak nie jestem w stanie zrezygnować z jedzenia słodyczy.
Jakiś kompromis w tym jest. Lepiej przekonać się i czasem zjeść coś zdrowego niż wcale tego nie jeść 🙂
Pomijając tosty, z których w końcu rezygnuję, słodyczy i chleb, który muszę jeść w pracy, to jem bardzo zdrowo i widać efekty :). Jedzenie fit nie oznacza, że jest nie smaczne. Kwestia umiejętności kucharskich i wyobraźni.
A i jeszcze jedno - dziękuję za uwagę z małymi foremkami. Zastosuję na przyszłość :)!