Dzień bez prądu w KBK

in KBK2 years ago

Dzień bez prądu to był całkiem dobry pomysł. Przyszli ludzie, siedzieli przy świecach, nie korzystali ze smartfonów, za to cały wieczór rozmawiali i grali w gry. KBK opustoszało grubo po północy. Niestety nie ma wielu zdjęć z tego wydarzenia, bo dyspensy udzieliłem tylko na Instaxa i lodówkę. Poza tymi wyjątkami nie używaliśmy niczego, co potrzebowałoby energii elektrycznej. Zresztą poza kuchennymi gniazdkami zasilanie było całkowicie odłączone.

Oczywiście pokusa by sięgnąć po telefon była. Wiele razy podczas rozmowy trzeba było coś sprawdzić lub pokazać i... nie było jak. W kilku przypadkach jednak spokojnie można było sięgnąć do analogowych materiałów dostępnych w KBK. Np. gdy trzeba było pokazać, gdzie jest Dylągówka lub zweryfikować, gdzie ikonografia XVII-wieczna sytuowała husarskie skrzydła.

Całkiem sprawnie poszło też gotowanie na naszej stuletniej kuchence Optimus No. 1S. Chciałem sprawdzić w ile minut zagotuje się 1,5 l wody, ale... gdzieś zapodziały się kluczyki do budzika. Tak czy owak udało się ugotować zupę i zrobić dwa dzbanki herbaty.

Ogólnie w awaryjnych sytuacjach dało by się tak całkiem sprawnie funkcjonować. Choć, bardziej latem niż zimą. Sprzątać trzeba byłoby tylko znacznie wcześniej, bo duża część KBK jest zaciemniona. Zamiast odkurzacza - miotła, zamiast zmywarki - ręce i zlew. Da się to zrobić, tylko zabierałoby to więcej czasu.

Mam pewne wątpliwości, co do oszczędności podczas takich dni bez prądu. Gdybym miał dostęp do licznika, można byłoby to podliczyć. Obawiam się tylko, że koszt świec i nafty (+ opcjonalnie wkładów do Instaxa) może być większy niż zużytej energii elektrycznej.

PS. Czy jeśli DZIECI + ZAPAŁKI = POŻAR to POŻAR - ZAPAŁKI = DZIECI?

Sort:  

Ciekawa by była analiza: co zużywa najwięcej energii i czy możemy to zastąpić czymś mniej energochłonnym?

W dalszym kroku przenośna stacja ładowania z przenośnymi panelami słonecznymi… Tylko pewnie zabawa nie warta nomen omen świeczki.

 2 years ago  

W dalszym kroku przenośna stacja ładowania (...)

To już mam. Tylko nie mam paneli, bo nawet nie mam ich gdzie zawiesić.