The last mushroom picking this year (I think) 😉

Ostatnie grzybobranie w tym roku (chyba) 😉

It is almost certain that this was our last mushroom picking this year. But it is not because of the lack of mushrooms, because there are still plenty of them in the forest, but because we already have such large supplies that collecting them further, drying them, freezing them would be a sign of greed. However, a trip to the forest for a walk, or to collect other natural goods, such as red bilberries and blackthorns, is not ruled out. But it is best to do this after a few days of frost.

To raczej już pewne, że było to nasze ostatnie grzybobranie w tym roku. Ale to nie za sprawą braku grzybów, bo ich w lesie jest jeszcze sporo, tylko dlatego, że mamy już tak duże zapasy, że zbieranie dalej, suszenie, mrożenie było by objawem pazerności. Nie wykluczony jest jednak jeszcze wyjazd do lasu na spacer, ewentualnie na zbiór innych dóbr natury, czy borówki czerwonej i tarniny. Ale to najlepiej zrobić po kilkudniowych przymrozkach.

Zeszłotygodniowy wypad był na tyle obfity, że po raz trzeci w tym roku zrobiliśmy potrawę ze świeżych borowików, czyli tagliatelle.

Spring is already felt in the forest, Chełm Mountain covered with beeches has turned red. But this phenomenon is delayed by a month to last year. The color changes always occurred in the second half of September.

W lesie czuć już wiosnę, Góra Chełm pokryta bukami zrobiła się czerwona. Ale to zjawisko jest opóźnione do zeszłego roku o miesiąc. Zmiany kolorystyki następowały zawsze w drugiej połowie września.

In addition to the noble boletes, the brown bolete, also known as the bay bolete, and many more arboreal species have also appeared. Including our favorite honey fungus, which we acquired several kilograms of. I love this mushroom in broth, as an addition to pasta.

Oprócz borowików szlachetnych pojawiły się również borowik brunatny zwany także podgrzybkiem, oraz bardzo wiele gatunków nadrzewnych. W tym nasza ulubiona opieńka miodowa, której pozyskaliśmy kilka kilogramów. Uwielbiam tego grzyba w rosole, jako dodatek do makaronu.

We also found a very large quantity of milk cap mushrooms, and several parasol mushrooms, which are perfect for a vegetarian version of tripe. I have enough for at least three dinners.

Znaleźliśmy również bardzo dużą ilość mleczaja rydza, oraz kilka czubajek kań, które doskonale nadają się do wegetariańskiej wersji flaczków. Mam zapasy co najmniej na trzy obiady.

To sum up this year's mushroom season, we have so much stock that two of the three drawers in the freezer are occupied by frozen mushrooms in various forms. Processed, only blanched and raw. In addition, a large amount of dried mushrooms, which consist of 90% boletus, which has been a rarity for many years.

Podsumowując tegoroczny sezon grzybowy, to zapasów mamy tyle, że dwie z trzech szuflad w zamrażarce, zajmują mrożone grzyby w różnej postaci. Przetworzone, tylko zblanszowane i surowe. Do tego sporą ilość suszu, na który składają się w 90% borowiki szlachetne, co jest rzadkością od bardzo wielu lat.

But beyond the material dimension, there is also the spiritual and relaxing one. I love walking in the forest at any time of year, and autumn is special. The landscapes created by the low sun are fabulous and unique. I will miss it.

Ale poza wymiarem materialnym, jest jeszcze ten duchowy i relaksacyjny. Uwielbiam spacerować o lesie o każdej porze roku, a jesień jest wyjątkowa. Krajobrazy powstające w wyniku nisko zawieszonego słońca są bajeczne i niepowtarzalne. Będę tęsknił.

Enjoy😉

© copyright marianomariano
Photo: Nikon Coolpix 9300, Panasonic Lumix
Jura Krakowsko-Częstochowska