Naprawdę nie mam nic przeciw wszelkim ludziom i ruchom z wege na początku :-). Ale przyznam szczerze, że przy wege majonezie serce mi krwawi ;-P.
You are viewing a single comment's thread from:
Naprawdę nie mam nic przeciw wszelkim ludziom i ruchom z wege na początku :-). Ale przyznam szczerze, że przy wege majonezie serce mi krwawi ;-P.
Nie trzeba być restrykcyjnym weganinem, żeby chodzić do takich knajp. Ja lubię jeść zwykły majonez :) Ale w 80% jestem wege i jak jem jajka to tylko od zaprzyjaźnionego rolnika, co do którego wiem, że jego kury mogą sobie swobodnie biegać po podwórku i skubać trawkę. Jestem przeciwna hodowlom przemysłowym.
Oczywiście, że nie trzeba - i mi się czasem zdarza jadać w takich knajpkach ;-). Tylko jakoś tak zakłuło jak przeczytałem 'wege majonez', w sumie nie wiem czemu :-).
Dość często mam jajka od cioci, której kurki umierają ze starości i żyją w luksusowych warunkach na dużym podwórku. Ale czasem niestety muszę kupić w sklepie - już od lat nie kupiłem świadomie jajek od kur, które nie były z wybiegu (nie
1PL
). Nie wiem tylko jak to się przekłada na rzeczywistość :-|.To fajnie, że pod tym względem mamy podobnie :) A co do triggerującego Cię wege majonezu. Weganie odżywiają się wyłącznie produktami pochodzenia roślinnego, a że potrzebują jakiegoś odpowiednika majonezu to powstał ten wege majonez. Ale nie wiem co on ma dokładnie w składzie. Podobno smaczne jest mleko owsiane z takich innych wegańskich zamienników.