Nawet jeśli palenie na stosie nie było popularne w Polsce to było w innych krajach katolickich.
Osobiście uważam, że historia Polski sięga dużo dalej niż moment chrztu państwa. Wg mnie jest to bardzo tendencyjne bo w ten sposób przedstawia się ludzi żyjących na terenie Polski jako dzikusów, dla których przybyło wybawienoe w postaci chrześcijaństwa.
Jeśli chodzi o libertariańskie podejście, to codziennie płace pełno różnych podatków, a dzieci tutaj mają zabawę, tak samo nigdy nie przepędzam kolędników mimo, że nie kolenduję i nie obchodzę świąt w tradycyjny sposób. Nikt nie zmusza ludzi do świętowania i dawania cukierków oraz do płacenia kolędnikom, a jednak to się robi bo warto wspieraż każdą inicjatywę dzieci, która mobilizuje je chociaż do drobnego działania.
Głównie w Niemczech.
No niezbyt. Nic na to nie wskazuje. Oczywiście były tutaj różne plemiona ze swoimi wierzeniami itd, ale Polski wcześniej nie było. Co prawda Sarmaci uważali że pochodzimy w prostej linii od dzieci Noego ;) No ale nie było sensownej państwowości, nie mówiąc o narodzie.
przyznam że nie rozumiem związku.
No właśnie halloween wspiera owszem ale złe działanie: "daj mi cos albo zrobię ci coś złego". Takiego działania nie warto wspierać, a raczej trzeba zwalczać.
I właśnie to było piękne bo w mojej opinii taki świat byłby lepszy. Cofnij się na chwilę do tamtych lat i wyobraź sobie, że nie ma czegoś takiego jak państwo. Ludzie mieszkają w małych grodach. Pomiędzy grodami jeżdżą handlarze i zapewniają przepływ różnych towarów. Prawa są ustalane na poziomie grodu. Nikt nie ma dużego wojska więc nikomu nie jest na rękę atakować inne grody, a każdy mieszkaniec grodu w razie potrzeby go broni.
Potem wyobraźmy sobie, że jest jeden bandyta, który zebrał dużo wojska. Chodzi po grodach i każe się im podporządkować i płacić podatki bo inaczej spali gród. Nie wiem czy tak było, ale potrafię sobie wyobrazić taki scenariusz i wtedy na zjednoczenie w państwo Polskie brzmi już nieco inaczej. Nie jestem historykiem, ale takie zjednoczenie mogło oczywiście mieć znaczenie w kontekście wspólnej obrony, bo dobrze wiemy, że w tamtych czasach granica często się przesuwała. Ale osobiście nie wiem czy dla mieszkańców grodów coś się zmieniało oprócz tego komu teraz płacą podatki.