Dzięki za kolejne info. O tym drugim podatku 10% wiedziałem. Ten pierwszy podatek, mimo, że wzięty z powietrza, to chyba jednak wychodzi 12% a nie 23,4%... Chyba , że gdzieś coś pomyliłem ? 1950zł x 12% =234zł - nie chce mi w żaden sposób wyjść inaczej... Co nie zmienia faktu, że to ogromna strata zysku...
You are viewing a single comment's thread from:
Cześć, wychodzi tak jak wyliczyłem, ale jest tu trochę filozofii. Rzeczywiście 12% x 1950 zł to 234 zł i na pierwszy rzut oka to zawsze jest te 12%.
Widzę to jednak w ten sposób: gdybym postawił 1000 i wygrał 1950, mój zysk wyniósłby nominalnie 950 zł. Podatek pobierany jest od kwoty, którą stawiamy więc za udział w grze płacę ten sam 1000 zł, ale 120 zł jest odejmowane automatycznie i gram za 880 zł. Tu jest clou sprawy. Wydałem nadal 1000zł a moja wygrana wyniesie (1-12%) x 1000 zł x 1.95 = 1716 zł, czyli o 234 zł mniej niż mogłaby wynieść.
Procentowo to wciąż 12 %, ale już nie stawianej, a wygranej brutto - musi tak wyjść. Taka konstrukcja uderza w wygrywających graczy, bo podatek pozornie pobierany jest "od stawki" więc powinien wynieść 120 zł z 1000 zł, ale przez to, że pobierany jest "z góry", środki nie uczestniczą w zakładzie i dochodzi do sytuacji w której z zakładu za 1000zł, 120 zł trafia do skarbówki, a (trzymając się przykładu z kursem 1.95): (1.95-1) x 120 = 114 zł to korzyści, które mogłyby wystąpić, a przez sposób pobierania podatku nie zaistnieją.
W efekcie, my jako gracz stawiamy 1000 zł i sumaryczne straty to 120zł dla skarbówki oraz 114 to utracone korzyści - w sume 234 zł, które stanowią 23,4% stawki.
Można byłoby pójść jeszcze dalej, zauważmy, że 120 zł tracimy na dzień dobry, a przez taki manewr na postawionym 1000 zł zarabiamy o 234 zł mniej (których nikt nie zobaczy: ani skarbówka, ani my). W sumie wyszłoby, że na zakładzie za 1000 zł opodatkowanym z góry, przy wygranej po kursie 1.95 tracimy 120 zł + 234 zł = 354 zł! Nie dostrzegamy tego, bo wygrana "odrabia" nam te 120 zł.
Efektywnie tyle wynosi podatek "od stawki". Po raz kolejny widzimy lotność matematyczną regulatora, który mógłby ustawić po prostu 12% pobierane przy rozliczeniu zakładu, zamiast "z góry", wtedy sam zarobiłby więcej, a straty "systemu" byłyby nie zmienione. Regulator zrobił inaczej, bo nie chodziło mu o racjonalne opodatkowanie, a o jak najwyższe zyski, w świecie w którym większość (pewnie 95-99% graczy) przegrywa, lepiej pobierać te 12% z góry.
Dzięki za komentarz, sam przez chwilę zawiesiłem się nad tematem - nie myślałem o tym od dłuższego czasu, ustawili podatek, wyrobiłem sobie opinię i poszedłem dalej. Powyżej cała moja interpretacja.
Taka interpretacja ma jak najbardziej sens :) jednym słowem i tak w plecy ;)