Ja nie potępiam nauki. Ja potępiam wkuwanie. To też jasno powiedziałem na filmie: "Szkoła obraża termin nauka". Powiedziałem wyraźnie, że w szkole nie ma żadnej nauki tylko propagowanie uczenia się zgodnie ze schematami. Uczenie się względem schematów, jakie podają w szkole nie jest uczeniem się. Szkoła nie rozwija kreatywności. Nie mogę w szkole powiedzieć, że znalazłem łatwy sposób na obliczenie tego i tamtego bo muszę się nauczyć tego, co jest w podręczniku. Mówisz o robieniu nauki rzemiosła. Tylko problem jest taki, że to szkoła robi naukę rzemiosła, a nie ja. Ja uważam, że szkoła powinna inaczej funkcjonować i zachęcać do nauki i używania przede wszystkim kreatywności. Jeśli tego nie ma, mamy naukę rzemiosła w tej chwili.
Polecam zapoznać się z tym tematem:
You are viewing a single comment's thread from:
możnaby powiedzieć, że piszesz z odpowiednią osobą, bo sam potępiam pruski system szkolnictwa, w którym dzieci uczą się podług rocznika - do tego stopnia, że w pewnym momencie edukacji, parę lat temu, przeszedłem na edukację domową. tylko o ile zgadzam się co do problemu ze szkołą, to nie zgadzam się z 'piramidowym' argumentem z filmu. problemy leżą gdzie indziej niż to, że uczysz się ciekawych niepraktycznych rzeczy.
Gdybym chciał się uczyć ciekawych, ale niepraktycznych rzeczy, to wygooglowałbym sobie. Znaczenie ma też ilość wiadomości. Sama idea wszechstronnie oświeconego człowieka nie jest głupia, ale jeśli po kilka godzin dziennie mam kilka przedmiotów i na każdych przedmiotach jest po 10 niepraktycznych informacji, to nie pamiętam jakie były dwie poprzednie. Nie da się tego zapamiętać bo nie mamy dysków twardych w głowach, ani tym bardziej SSD. Więc szkoła ma jeszcze problem w postaci "wszechstronnego wykształcenia" na siłę. Jeśli kogoś nie interesują piramidy, to po co ma na nich tracić czas? Przecież i tak w domu będzie musiał wygooglować. Szkoła nie rozwiązuje problemu.