Na ciastko bez cukru chyba prędzej dam się namówić, niż na tłuste mięsko. Chyba nawet nie wiem jakie to. Keto to jednak skutki uboczne, oraz (jak niestety każda dieta) zawracanie głowy. Nie wiem co straszniejsze.
Chyba lepiej jeść wszystko, tylko mało. Pierwszą połowę już opanowałem.
You are viewing a single comment's thread from:
Nie będę rozwijał tematu bo to "temat morze" :) Keto to masa wiedzy i nie da się tak w kilku zdaniach. Powiem jedno... nie taki tłuszcz straszny jak go malują. Przeciwnie, to węglowodany mają więcej "za uszami". Ale nie miejsce ani pora... W moim poprzednim poście jest link do filmu, który wszystko (prawie) wyjaśnia. Ale uprzedzam, że trwa 1,5 godz. a to dopiero pierwsza część :) Skutki uboczne... hmmm...