Pierwszy raz spotkałem się z tematem w 2007 czy 2008 roku, kiedy posługiwałem w Krościenku, na Kopiej Górce, podczas spotkania Zespołu Apostolstwa Trzeźwości. Zaprezentowany został tam ten film:
Wtedy świadomość tematu była śladowa. "FAScynujące dzieci" to była nowość. Patrzono na mnie jak na debila, gdy o tym wspominałem. Że jak to! Że nauka, że postęp, a lekarze nic nie mówią, a ginekolog poleca wino na anemię a przecież się zna, a nie Ty, ignorancie.
Dobrze, że poczyniono postępy. Ale jeszcze sporo do zrobienia.
Bardzo dużo... dzieci nawet ze spekrum FAS mają problemy z pojmowaniem słow pięknie się wypowiadają maja znikomą świadomość że jest z nimi coś nie tak... nie koniecznie rozumieją