Przetrwaliśmy jako społeczność momenty próby, a to najważniejsze. Myślę, że dzięki tym różnym sporom i problemom wiele się nauczyliśmy, a także poznaliśmy siebie lepiej. Co ważne, "weterani platformy", społecznicy, osoby biorące odpowiedzialność za całą społeczność i inicjujące zmiany, udowodniły, że można na nich liczyć nawet (a może przede wszystkim) w trudnych sytuacjach.
Mówiąc w skrócie, z taką ekipą, mogę spać spokojnie, nie martwiąc się że na tagu #polish nastąpi rozbicie, podobne do "dzielnicowego", które doprowadzi do ciemnych dni w naszej historii.