Głównym czynnikiem pomagajacym w oszczedzaniu jest zmiana zlych nawykow. Cos co wydaje nam sie normalne i do czego jestesmy przyzwyczajeni na co dzien, przy blizszej analizie okazuje sie sporym kosztem finansowym, którego w ogóle nie zauważaliśmy.
Owszem mogę pracowac wiecej i przynosic do domu wiecej kasiorki, ale to nie zawsze znaczy, że zwieksze oszczednosci (bo np. zamiast dwoch wieczornych piwek, zrobie sobie cały czteropak - przeciez pracuje wiecej i ciezej wiec relaks sie nalezy :) )
Dokładnie i tym mówię :) niby proste ale trzeba do tego dojść!