Bardzo często mam takie marzenia własnie. Już nawet nie chodzi o to by być sam na sam z niczym ale bardziej w miejscu gdzie nie ma, nie było wiele osób.
To taki chyba gen odkrywcy, ale że już nie za bardzo mamy co odkrywać to pozostaje szwendanie sie w miejscach odludnych.
You are viewing a single comment's thread from: