Może i racja. Kto jednak ma moralne prawo zabraniać innemu człowiekowi mieć dzieci? Ja bym się nie odważył czegoś takiego narzucać.
Moralne prawo. Hmmm. A jakie mamy moralno prawo pozwalać wychowywać dzieci ludziom, którzy się do tego w ogóle nie nadają? Powiedz to patrząc w oczy dziecka, które jest przegrane od urodzenia i choćby nie wiem jaki miało potencjał to złamane jest odkąd zaczęło z grubsza ogarniać co się wokół dzieje. I tylko dlatego, że urodziło się w takiej rodzinie a nie innej. I owszem wiele rzeczy można próbować naprawić, ale zdecydowanie nie wszystko się da.