hahahhah :)))
racja, przekonałeś mnie.
nie ma to jak piękny wisiorek, podarowany z Czułością przez umiłowanego Chłopa,
a wykonany z białych kosteczek koleżanki.
wybrnąłeś! jestem z Ciebie dumna.!
(a moje "hę?!?" nie miało być gromkie, ani w ogóle wyrachowane jakieś (a-fuj),
tylko było wyrazem mojego temperamentu oraz podkreśleniem ważkości tematu;
spontaniczna ekspresja taka, nooo)
PS:
naiwność obandażowana, z łapą na temblaku, ale przeżyła.