Książki Kinga należą do tych, których autentycznie BOJĘ się czytać. Naprawdę. Nigdy nie myślałam, że będę się bała przewrócić kartkę na drugą stronę.
Jakąś książkę Kinga przeczytałam, straszna w treści była, ale cóż, nikt nie obiecywał, że King napisze bajkę.
Wzięłam inną książkę, której akcja dzieje się między innymi na cmentarzu. Dobra, ok, niech się dzieje. Póki łażą po cmentarzu, szukają jakichś grobów - spoko luzik. Brały tam też udział jakieś dzieci, które poszły nocą na cmentarz. Zimno, wiatr, jakaś latarnia, zacinający deszcz, ciemno jak, nomen omen, w grobie. Nagle porusza się płyta nagrobna.... dalej nie wiem, bo skończyła się strona i bałam się przewrócić kartkę.
Nie wiem, co było dalej, może nic strasznego, ale guzik mnie to obchodziło wtedy, zamknęłam książkę. Więcej nie sięgnęłam po Kinga. Ze strachu.
Brrr, na samo wspomnienie mam gęsią skórkę...
You are viewing a single comment's thread from:
King ma to coś w swoich książkach że wchodzi się w ten świat tak że zapominasz o prawdziwym świecie. Wcielasz się w głównego bohatera i odczuwasz wszystkie sceny jakbyś tam był. To właśnie kocham w jego twórczości. "To" jest podobno jego najstraszniejszą książką ... zobaczymy :D