Stanisława Lema czytałem tylko w szkole "Opowieści o pilocie Pirxie". Już strasznie mgliście pamiętam. Ciekawe, czy jako dojrzalszy czytelnik wyniósłbym z tej książki więcej.
Niezły wynik jak na miesiąc.
Stanisława Lema czytałem tylko w szkole "Opowieści o pilocie Pirxie". Już strasznie mgliście pamiętam. Ciekawe, czy jako dojrzalszy czytelnik wyniósłbym z tej książki więcej.
Niezły wynik jak na miesiąc.
Pirxa pamiętam ze szkoły podstawowej i pamiętam, że raczej mi się podobał. W marcu zobaczymy konfrontację po latach, bo już tam czeka w kolejce.
Dziękuję, ale mogłoby być lepiej. :)