"Lśnienie" czytałem, dwóch kolejnych pozycji jeszcze nie. Ale są gdzieś w moich planach :)
Kinga lubię i mam na koncie kilka jego książek. "Zielona mila" zrobiła na mnie wielkie wrażenie, a także "Misery". Natomiast pierwszą jego książką jaką przeczytałem była "Carrie", która również mi się spodobała.
Chciałbym się zabrać kiedyś za jego "Mroczną Wieżę". Ten cykl podobno jest bardzo dobry.
Mam kumpla, który postanowił, że kupi i przeczyta wszystkie jego książki wydane w Polsce. Od paru lat już dosyć regularnie nabywa jego dzieła, ale dopiero jest w połowie drogi do celu. Ale ciężko nadążyć za Kingiem, skoro co kilka miesięcy kończy kolejną książkę :)
Tu popieram. Gdybym miała polecać książkę Kinga komuś, kto jeszcze nic tego autora nie czytał, zdecydowanie wskazałabym "Zieloną Milę" lub "Misery".
Zielona Mile też planuje przeczytać. Jak również i inny filmowy klasyk Skazani na Shawshank ;)
"Skazani" to minipowieść - króciutka. Dobra i film też fajny. "Zieloną milę" mam własną - w sześciu tomach. To był jeden z pomysłów marketingowych Kinga - wydać powieść w odcinkach. Teraz widuję wydania w jednym tomie. :)
Woow super postanowienie, już wiem co będę w życiu robił :D Pięknie musiałaby wyglądać taka kolekcja książek.
Ja aktualnie jestem już po Miasteczko Salem , Joyland , Lśnienie i jestem właśnie w trakcie Dallas 63. "To" czeka na półce ;)