Czy aby w suchym i spalonym słońcem kraju jakim jest Hiszpania, jest to dobry pomysł? Ta woda nie marnuje się. 90% trafia do nawodnienia pól przemysłu oraz do picia. Do morza spływają tylko strumyki
You are viewing a single comment's thread from:
Czy aby w suchym i spalonym słońcem kraju jakim jest Hiszpania, jest to dobry pomysł? Ta woda nie marnuje się. 90% trafia do nawodnienia pól przemysłu oraz do picia. Do morza spływają tylko strumyki
W przypadku zalewów trzeba się zastanowić nad tym "co widać a czego nei widać". W miejscu zalewu widać, że flora kwinie ze względu na lokalne zwiększenie zasobów wody, ale poniżej zapory flora i fauna nie mają już tak łatwo - aby nie doprowadzić do wysuszenia zbiornika przepływ wody będzie regulowany, w przypadku suchego lata zbiornik przepósci mało wody i poniżej zapory będzie susza. czyli mniej więcej wyjdzie na to samo, więcej roślin przy zaporze, ale poniżej zapory flora zamiera.
Najbardziej jest to widoczne w odniesieniu do klimatu Hiszpanii - ciepłęgo i suchego gdzie rzeki zasilane są w większym stopniu roztopami z gór niż z lokalnych odpaów.
No nie do końca tak to działa. byłem tam to trochę widziałem. Ogólnie woda jest przechwytywana i przetrzymywana w zbiornikach retencyjnych, w górach a gdy spada poziom to zapory puszczają więcej niż normalnie. tak aby utrzymać jakiś tam założony przepływ a z samych rzek lub też ze zbiorników woda jest rozprowadzana do różnych potrzeb. Do morza zawsze coś dopływa nie są to jednak jakieś znaczne ilości. Sytuacja z wysychającymi rzekami była możliwa wtedy gdyby nie było zapór, gdyż woda szybko by spłynęła (często powodując powodzie) a potem przez pół roku rzeki nie były by zasilane deszczówką.