Sort:  

Kościół nie składał ofiar... Kościół jedynie nawracał mieczem paląc na stosach i mordując ludzi tylko dlatego, że byli innej wiary.

Tak właśnie było. Nie jest to odkrycie Ameryki.

Nie musi. Wystarczy, że jest faktem historycznym, o którym należy pamiętać rozpisując się na temat innych religii.

Zastanawiam się nad wstawieniem tego w stopkę żeby nigdy nie umknęło. Wszak to najważniejsze jest w obecnych czasach.

Wstaw i patrz na ten wpis za każdym razem kiedy oburzy Cię jak ktoś oskarży kościół o hipokryzję. Wszak napisane jest "Nie zabijaj" i nie ma tam gwiazdki * i przypisu "w imię wiary możesz!".

Mnie już mało co oburza, do wielu rzeczy przywykłem. A Twoją radę wezmę do serca wszak cenna uwaga pokierowana miłością do mnie i Kościoła.

My Słowianie i nasza kultura jesteśmy prawdziwym bogactwem Kościoła. Ukradł nam i zaadoptował na swoje potrzeby większość tradycji i zwyczajów. Nie kochamy go ale współczujemy mu, wiedzą i bogactwem kultury dzielimy się z dobrego serca. Kościół nie musiał kraść i niszczyć, wystarczyło poprosić. :)

Kiedyś ktoś tak napisze o kościołach.
Religia katolicka tez zaczynała od kamieni i prostego symbolu.
Ewolucja wszystko zmienia.

Co oczywiście jest zupełną nieprawdą. Powstanie Kościoła zrodziło się w wieczerniku, który był budowlą, domem mieszkalnym, który posiadał na górze salę do wspólnych spotkań. Chrześcijanie od pierwotnych czasów spotykali się w swoich domach na agapie.

Zapomniałem, że to nowa religia przekształcona z tej innej.Zawsze myślałem że to się zaczęło od Adama i Ewy z żebra. Ciekaw jestem co tam teraz się znajduje, stoi ten dom jeszcze? Można określić to miejsce?

No elementarna wiedza nt. historii Kościoła pozwoliła Ci by to odkryć. O tym, że Katolicyzm wywodzi się z religii Żydowskiej i powstał w Wieczerniku, ja uczę dzieci tego już pod koniec szkoły podstawowej na lekcjach religii. Może nie chodziłeś na religię masz prawo nie wiedzieć ale wtedy czy warto się wypowiadać na tematy o których nie ma się pojęcia? Ja nie wypowiadam się na temat mechatroniki bo nie znam się zupełnie. A można prześledzić badania archeologiczne i doczytać jak to z tym wieczernikiem było i gdzie się znajdował. To nie jest tajna wiedza Watykanu jak pewnie można by uważać ale ogólnodostępna wiedza, którą może uzyskać nawet mało gorliwy poszukiwacz.