Wczoraj użytkownik @Saladyn276 napisał artykuł na temat tego, jak niedoceniane w porównaniu do piłki nożnej są inne dyscypliny sportu. Dotarło do mnie, że nigdy się nad tym nie zastanawiałem, jednak po chwili rozkminiania tego tematu kilka rzeczy nasuwa się samo.
Po pierwsze piłka nożna to sport "ogólnodostępny" praktycznie na całym świecie. Jak to się mawia wystarczy kawałek trawnika lub innego podłoża, dwie cegły i piłka. W takich warunkach miało okazję się spotkać z tym sportem na przestrzeni dziejów chociaż raz w życiu chyba większość dzieciaków na całym świecie. Chyba większość nas mężczyzn (pewnie znajdzie się też kilka pań) miało w swoim życiu okres, że po szkole biegło się na boisko i rozgrywało mecz. Niektórzy pewnie spotykają się i grają do dziś. Dzięki temu w naszej świadomości budziło się uczucie, że piłka nożna to fajna rzecz. Pamiętam jak na lekcjach wf-u mieliśmy zajęcia np. z koszykówki czy unihokeja. Na dwudziestu chłopaków cieszyło się tym faktem może 2-3, reszta wolałby potrenować i zagrać w piłkę.
Kto z nas miał w dzieciństwie okazję potrenować i pościgać się na torze wioślarskim? Założę się, że raczej nikt. Jak więc mieliśmy się zakochać w tym sporcie? Tak jest na całym świecie. Mało ludzi kocha wioślarstwo. Dodatkowo praktycznie w każdej wiosce jest klub piłkarski, duża część ludzi od małego w sobotę lub w niedzielę idzie pokibicować swoim. Ile w skali światowej mamy drużyn wioślarskich? Można pooglądać ten sport w trakcie igrzysk, poemocjonować się trochę, ale duża większość wybrałaby mecz piłki nożnej, gdyby transmisja była w tym samym czasie co regaty (chyba tak nazywają się fachowo wyścigi?) Mało tego jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że większość ludzi wybrałby mecz piłki nożnej od meczu siatkówki.
Siatkówka jest chyba w tej chwili w Polsce na trzecim miejscu jeśli chodzi i hierarchię sportów. Przyznam, że z moimi kolegami mieliśmy taki moment, że zamiast gry w piłkę umawialiśmy na siatkówkę (mieliśmy nawet własnoręcznie zrobione boisko), lecz każdy wiedział, że piłka nożna i tak na zawsze będzie najważniejsza. Załóżmy teraz, że w trakcie pierwszego meczu na Mundialu Polaków z Senegalem wypada również mecz siatkarskiej reprezentacji w Lidze Światowej. Czy mimo tego, że siatkówka ma wielu wiernych kibiców hala byłaby pełna? Wydaje mi się, że większość wybrałby mecz piłki nożnej.
Kolejna rzecz to widowiskowość. Saldyn w swoim wpisie przytacza, że Amerykanie potrafili przedłożyć inne sporty nad piłkę nożną. Dlaczego tak jest? Ponieważ potrafili zrobić z tego show. Kolorowe loga, hale, parkiety, stroje, transmisje itp. Z piłką nożną w każdym zakątku świata jest podobnie. Kibice utożsamiają się ze swoim herbem, barwami. Każdy dzieciak marzy pasiastej koszulce Barcelony lub śnieżnobiałej Realu Madryt itp. Nikt nie marzy o nudnej koszulce z kołnierzykiem gwiazdora golfa albo obcisłym kombinezonie wioślarzy. Poza tym sporty indywidualne nigdy nie będą bardziej widowiskowe od drużynowych. Drużyna w świadomości kibiców to reprezentanci danego miast lub kraju idący na bitwę lub wojnę z reprezentantami innego miast lub kraju. Dodatkowa sama świadomość i radość po wygraniu jakiegoś trofeum w sporcie, który uprawia cały świat zawsze będzie o wiele większa niż wygranie czegokolwiek w sportach,które popularne są tylko w kilku krajach. Dziś na całym świecie każdy wie gdzie leży Chorwacja, lecz mało kogo obchodziło np. złoto olimpijskie Kamila Stocha lub sukcesy Polskich żużlowców.
Tak więc podsumowując piłka nożna była, jest i będzie najpopularniejszym sportem na świecie( no może poza Stanami, choć i tam rośnie w siłę) Będą zdarzały się momenty, gdy w danych regionach będzie na jakiś czas schodziła na dalszy plan, tak jak zimą w Polsce królują skoki narciarskie, a w Afryce ciągle konkuruje z biegami długodystansowymi. Ja sam jestem fanem NBA i w trakcie sezonu oglądam więcej koszykówki niż piłki, ale najważniejszych meczów reprezentacji, polskich klubów, Ligi Mistrzów czy Mistrzostw Świat i Europy nigdy nie opuściłbym na rzecz innej dyscypliny.
Ps. Wioślarstwo w tym wpisie posłużyło mir tylko jako przykład. Nic nie mam do tego sportu ;)
Dobra odpowiedź na mój post.
Weź jeszcze pod uwagę to jak kreowanie są najlepsi piłkarze. Teraz gdzie nie jeżdżę po świecie i mówię, że jestem z Polski to najpierw papież a drugi to Lewandowski. Tak jak piszesz każdy praktycznie grał w piłkę, ale też media i reklamy robią swoje.