Witajcie! Przed nami weekend, jeśli macie ochotę spędzić trochę czasu w kuchni, mam dla Was przepis na przepyszny wege pasztet, który sprawdzi się też idealnie do kanapek w poniedziałek do pracy ;))
W ostatnim czasie ciągle słyszę od moich sąsiadów narzekania na ..."klęskę urodzaju" haha W końcu i ja do nich dołączyłam! Pamiętacie moją radość z dojrzewających w drewnianych skrzyniach młodych cukiniach? Dzisiaj jest ich tak dużo, że kompletnie nie wyrabiam z ich zjadaniem! Zaczęłam nawet wyciskać z nich sok w wyciskarce:) Hmm.. gdzie by tu jeszcze "upchać" te ogromne okazy cukinii.. no przecież, że do pasztetu! Nie zrażajcie się jednak słowem "pasztet". Mnie sama myśl o robieniu mięsnego pasztetu przywołuje obraz całego dnia spędzonego w kuchni.
Ale moja lekka wege wersja pasztetu z cukinii i kaszy jaglanej to sama przyjemność w przygotowaniu i jedzeniu ;) Ze względu na soczystość cukinii pasztet nie będzie miał suchej i zbitej konsystencji, natomiast, jeśli chcemy, by był zwarty i łatwy do krojenia pozwólmy mu całkowicie ostygnąć i przechowujmy w lodówce. Pasztet świetnie sprawdza się także przechowywany w słoiku jako pasta do smarowania pieczywa (u mnie żytnie kromki z musztardą i siekanym szczypiorkiem ;))
Składniki:
- 3/4 szklanki kaszy jaglanej (przed ugotowaniem)
- 3 szklanki cukinii startej na tarce wraz ze skórką (1/2 dużej cukinii)
- 2 marchewki
- 1 duża cebula
- 3 ząbki czosnku
- kilka suszonych pomidorów
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżki oleju kokosowego rafinowanego
- kopiata łyżka przyprawy curry
- łyżeczka kurkumy
- 1/2 łyżeczki papryki ostrej
- łyżeczka pieprzu
- łyżeczka soli Himalajskiej
- garść siekanej natki pietruszki
Przygotowanie:
1. Gotujemy kaszę jaglaną:
Kaszę wsypujemy do suchego garnka i prażymy przez kilka minut, mieszając. Następnie płuczemy przelewając wodą. Do garnka z kaszą wlewamy wodę (około 2 szklanki), dodajemy sól i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień na kuchence i gotujemy pod przykryciem (nie mieszając) aż kasza wchłonie cały płyn, w razie potrzeby dodajemy więcej wody. Pozostawiamy pod przykryciem do wystudzenia.
2. Przygotowujemy warzywa:
Ze startej na dużych "oczkach" tarki cukinii bardzo dokładnie odciskamy sok.
Marchewkę ścieramy na małych "oczkach" tarki.
Cebulę, suszone pomidory i czosnek kroimy drobno. Podsmażamy na oliwie aż cebula się zarumieni.
3. Robimy pasztet:
Do dużej miski przekładamy wystudzoną kaszę jaglaną i miksujemy ją używając blendera ręcznego, tak, by stała się klejąca.
Do kaszy dodajemy: cukinię, marchewkę, podsmażoną cebulę, czosnek i pomidory wraz z oliwą, olej kokosowy oraz natkę pietruszki i przyprawy. Dokładnie mieszamy za pomocą drewnianej łyżki. Próbujemy czy masa jest dla nas wystarczającą słona.
Formę "keksówkę" wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy masę i wyrównujemy wierzch.
Pieczemy 1 godziną w 200 st.
Po upieczeniu pasztet z kaszy jaglanej i cukinii pozostawiamy do całkowitego wystudzenia, a najlepiej zostawiamy na noc w lodówce, wtedy stężeje. Przechowywany w temperaturze pokojowej będzie miał konsystencję pasty do pieczywa.
Na zdrowie!
Moni
Ale Cię przywołałam myślami. Przed chwilą, przeglądając posty myślałam gdzie jest nowy przepis Moni?---> i dosłownie w tym samym momencie "odświeżam" - i jest!
Pasztet z cukinii - zaczynam żałować, że kiedy dzisiaj moja Mama chciała mi sprezentować kilkanaście sztuk tego zielonego warzywa ze swojego ogrodu to jej odmówiłam ze względu na brak pomysłu co z nim zrobić - a tu proszę taki przepis! - Dzwonię do Mamy!
Widzę, że urodzaj na cukinię opanował całą Polskę ;) Bierze cukinię od Mamy! Pasztet na drugi dzień po przygotowaniu jest jeszcze smaczniejszy (u mnie dziś z tegorocznymi ogórkami kiszonymi ;))
A z cukinii możesz też przygotować surowy makaron, placki lub ciasto, postaram się dodać jeszcze parę cukiniowych inspiracji :)
co za kooolooorrr!!!
ten pasztet jest fluorescencyjny!
mieni sie w oczach :)
pyszny i apetyczny.
(nie to co te trupio-sine, wiadomo z czego :(
haha tak, pasztet ma wyjątkowy kolor i na pewno jest to zasługa duużej ilości kurkumy, ale chyba bardziej prześwietlenia zdjęć :) Miałam wczoraj zły dzień do fotografowania (to tak jak w "bad hair day" ratuje nas tylko czapka ;)) Ale tak bardzo chciałam podzielić się przepisem, że dodałam fluorescencyjny pasztet! Najważniejsze, że jest taki dobry 😋
U mnie też teraz cukinia na śniadanie, obiad i kolację. ;)
Prawdziwa "klęska urodzaju", ale nie tylko na cukinię ;) Bo co tu robić jeszcze z tymi wszystkimi ogórkami, pomidorami, marchewką, jarmużem.. ach, a zimą będziemy tak za tym tęsknić!
Na pewno wypróbuję ;) wygląda smakowicie ;)
Serdecznie polecam!
Robiłam! Mam przepis od mamy. Taki pasztet to same wspaniałości. Jest delikatny i lekki. Mój przepis jest odrobinę inny. Pyszny! Dzięki za przypomnienie:)
Tak, jest delikatny i soczysty, dlatego trzeba pamiętać o dobrym doprawieniu i nie żałować przypraw (ja postawiłam na curry i kurkumę).
To co, też robisz? ;))
Mam w domu cukinie więc może się zorganizuję. Tymczasem u mnie jajecznica z curry.
Ja widzę już dla tego pasztetu w mojej kuchni jako dodatek do grilla. Cukinię uwielbiam, zwłaszcza z grilla - trochę pieprzu i leciutko soli. Takie talarki to pychotka.
Mega przepis. Pozdrawiam.
Też uwielbiam takie grillowane talarki młodej cukinii mmm :)
@zdrowie pasztet wyglada pysznie. moze namowie znajomych na odsprzedanie cukinii, bo chyba tez maja za duzo ostatnio :)
ja jak robilam pasztet miesny to dzielilam prace na 2 dni i zawsze maz pomagal, ale fakt zawsze jest to troszke czasochlonne- mimo ze sie oplaca bo mozna zrobic porcje na 3 pasztety i zamrozic, wtedy pasta dla meza do pracy na kanapki z glowy na 3 tygodnie! ale mimo wszystko nie jest to szybka sprawa, wie kto wie , moze skusze sie na werjse wege..jak tylko mojemu malzonkowi posmakuje ;)
ps chlebek wlasnej roboty ? :)
Jeśli tylko zdobędziesz cukinię spróbuj ten pasztet, bo jest bardzo delikatny i soczysty. Pytanie, czy w Anglii kupisz kaszę jaglaną?
Co do chlebka, to kupiony w mojej ukochanej piekarni, 100% żytni na zakwasie z ogromną ilością pestek dyni :)
z kasza jaglana nie ma problemu bo w polskich sklepach dostane :)
mmm. no na taki chlebek to niesety nie mam co liczyc tutaj! kiedys pieklam, ale teraz z braku czasu musialam po prostu zrezygnowac z chlebkow... ale kiedys wroce :)
mmmm apetycznie wyglada i napewno super smakuje ....:) ja w poniedzialek bede piekla swoj chlebo pasztet z cukinii ....:) z platkami owsianymi ...:) :) wycisne najpierw sobie soczek z cukinii, wypije i bede miala suchszee wiorki cukinii :) do wykorzystania .....:)