Zdrówka. Nie wiem jak u Ciebie, ale ja padłem ofiarą zmiennej pogody. Dzisiaj już zasnąłem normalnie (mówię "dzisiaj", bo zasypiam po połnocy), wczoraj było trochę ciężko, bo męczyłem się z zaśnięciem 2 godziny, ale we wtorek była masakra. 3 godziny bezsenności, latałem w te i we wte. Niby nie była jakaś straszna choroba, bo nie miałem najważniejszych objawów, ale było ich tyle, że zacząłem panikować, chodzić w te i wewte. Pij dużo gorącej herbaty i może jakąś wódkę z pieprzem jak możesz. Nie uzdrowi Cię to, ale pozwoli wrócić do ludzkiej formy.
You are viewing a single comment's thread from:
U mnie padło na grypę żołądkową. Mam córkę w przedszkolu i z tego co wiem panowała u nich. Ona wymiotowała dosłownie jeden dzień, mnie trzyma niestety dłużej. Chyba jeszcze nigdy tak źle się nie czułam. Mam nadzieję, że stanę szybko na nogi i że jednak chociaż na jeden dzień uda mi się tam pojechać. Taki mam plan.
Uważaj, by się nie odwodnić, bo o to bardzo łatwo przy tej chorobie. Będę trzymał kciuki, żeby Ci się udało!
Dzięki wielkie!