Mamy tak samo, tylko zaczynamy pakować walizki, kot już szuka miejsca gdzie by się schować, jak go znajdę to zwija się w kulkę, ogon pod dupę, i kot zdechł, jak mi jej w tedy szkoda, ktoś jak by z boku popatrzył, to by pomyślał że ten kot jest ciągle bity.
You are viewing a single comment's thread from: