I brawo. Maja też jedzie ze mną, gdy wyjeżdżam na dłużej. Tylko ona jest w transporterze, który jest przypięty/objęty jeszcze pasem. Maja to moja rodzina i nie ma inaczej.
You are viewing a single comment's thread from:
I brawo. Maja też jedzie ze mną, gdy wyjeżdżam na dłużej. Tylko ona jest w transporterze, który jest przypięty/objęty jeszcze pasem. Maja to moja rodzina i nie ma inaczej.
Mamy klatkę, tylko że ona nie wysiedzi w niej jak jest zamknięta, większość drogi śpi w klatce, ale musi być otwarta. Od czasu do czasu wychodzi zjeść i zobaczyć co się dzieje na drodze. Któregoś razu postanowiliśmy ją przetrzymać w zamkniętej klatce, 2 godz. kot mordę darł jakby ją ze skóry obdzierali, no i nie stety kotka wygrała. Jak ją pakujemy do klatki to jest przerażona i strasznie miałczy, gdy jest już w aucie luzem, czuje się jak w domu.
Maja wie, że musi, nie drze się i spokojnie wytrzymuje kilka godzin podróży. I dla jej bezpieczeństwa.
To masz spokojnego kociaka.