Gratulacje! Taka zmiana wymaga sporego samozaparcia. Oczywiście warzywa nie są istotnym źródłem energii i z powodzeniem można je pominąć w obliczeniach :) Obsesyjne zliczanie każdej kalorii to też nie dobra droga, tak jak mówisz: czasem wystarczy ogólne oszacowanie ich ilości i świadomość, które produkty będą bardziej, a które mniej kaloryczne ;)
You are viewing a single comment's thread from: