Pewnie tak właśnie było. My się baliśmy tego dotykać, bo wszędzie jakieś wykrzykniki do nas wołały z tego opakowania ;p Zarządziłam więc (niesłusznie jak się teraz okazuje), że postępujemy zgodnie z instrukcją i liczymy na cud ogrzania. Trudno, może jeszcze będzie okazja, to postaram się rozruszać tą torebkę :)
You are viewing a single comment's thread from: