Dziennik #1/2025 - nowy rok

in #polish10 days ago


Źródło: Pixabay


Dobry wieczór.

@poprzeczka zaliczona.

image.png

Sylwester był bardzo spokojny. Objadałam się słodyczami i oglądałam "Przyjaciół". Czy mogło być lepiej? Pewnie tak, ale mimo wszystko dobrze się bawiłam, więc nie mam na co narzekać. Pies był bardzo dzielny podczas petard i dobrze, bo oszołomy walili prawie do pierwszej. Przez to wszystko bardzo mało i kiepsko spałam, bo nawet nad ranem co chwilę gdzieś wybuchały petardy. Ile można? Nie wiem.

Jestem dzisiaj bardzo zmęczona i nie zrobiłam nic produktywnego. Sporo spałam, a w czasie gdy nie spałam to oglądałam.. uwaga, uwaga.. "Przyjaciół". Nie mam na nic siły. Czuję się tak jakbym zarwała noc na jakiejś epickiej imprezie. Między innymi dlatego już wrzucam dziennik, ponieważ mam w planach zaraz iść się położyć do łóżka, bo i po co mam się męczyć skoro już mi się oczy same zamykają?

Wchodzę w ten rok z dużą dawką optymizmu i mam nadzieję, że nie wydarzy się nic, co mnie tego optymizmu pozbawi. Nadal cieszę ryja, że pewien jegomość odchodzi z pracy, przeżyłam trzeźwego sylwestra, pies nie oszalał przez petardy.. Czy może być lepiej? No nie wiem.

Zostało mi sporo słodkiego. Przeliczyłam się robiąc zakupy na sylwestra. Niemniej jednak przyjęłam zasadę, że do soboty muszę to wszystko wyjeść, bo od soboty wracam do trzymania diety. No i znowu walą petardy.. Ile można?

I chyba tyle. Jestem trochę rozdrażniona, ale to raczej przez zmęczenie dlatego idę do łóżka. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego w nowym roku!