Może mógłbyś też skorzystać z upadłości konsumenckiej w Polsce lbu za granicą? Wtedy trochę byś spłacił ale nie zniszczyłbyś sobie życia.
You are viewing a single comment's thread from:
Może mógłbyś też skorzystać z upadłości konsumenckiej w Polsce lbu za granicą? Wtedy trochę byś spłacił ale nie zniszczyłbyś sobie życia.
zniszczenie życia, dobre określenie! mam 35 lat i perspektywa spłaty 200tyś bardzo długotrwała, sprawdzam ten temat, chociaż wolałbym po prostu spłacić to co mam do spłaty
W UK można podobno miękko zbankrutować więc wiesz, a ścigać tu już Cię na mogą. Pytanie też u kogo masz ten dług, bo jak banków czy kasyn, to nawet nie zastanawiałbym się nad moralnoscią takiego postępowania, jak u osób prywatnych, to cóż, warto byloby im oddać
w kasynach długów nie mam, ale banki i większość u osób prywatnie, którym po prostu muszę oddać, mogę ewentualnie się dogadać w kwestii spłaty i odsetek. Z całej kwoty to co w banku to 57tyś i 25800 pożyczka kokos, czyli łącznie 82800, na razie spróbuję innymi metodami, ale jeśli okaże się że wciąż tylko pokrywam odsetki i nic nie spłacam to wezmę pod uwagę wyjazd i tą upadłość konsumencką, ludzie się zdenerwują, ale zawsze mogę im oddać kiedyś, będą mnie ścigać i nękać, pożyczka od osoby prywatnej bardziej w tej chwili mi ciąży niż te w banku. Też jak zmniejszę te długi o około 25tyś to potrzebne już będzie mi dużo dużo mniej niż dodatkowe 3-4tyś zł
wiesz generalnie osoby prywatne ścigać i nękać potem Cię nie mogą bo zgłaszasz sprawę na policję i jeszcze odszkodowanie ugrasz. Natomiast osobiscie stoje na straży tego abyś zwrócił kasę osobom prywatnym a z bankami i kokosami zagrał w bankructwo. Bo generalnie osobiście nie widze sensu oddawać 3/4 czy polowy pensji na dlugi skoro mozna po prostu oglosic bankructwo.
Hej, tak wiem że ścigać nie można i można zgłosić o nękanie, ale wiadomo jak to jest, po prostu nie potrzebne mi teraz dodatkowe stresy. Z upadłością jest tak, że nie mogę tego wykonać bo zajęliby cały mój majątek. Miałem spory kredyt na dom i sprzedałem go, ale kredyt pozostał, ja go nie spłacam, ale jest i to też blokuje bo jest on na mnie, a druga osoba ma za małe dochody żeby przenieść kredyt na siebie. Zostawiam sobie taką furtkę na bankructwo, jakby nie udało mi się faktycznie realnie zwiększyć zarobków. Z kokosa wystarczy że spłacę 3600zł i już będę potrzebował o te 600zł miesięcznie mniej bo jedna rata całkiem odejdzie i kilka jest takich mniejszych rzeczy, które jak tylko najpierw zmniejszę to już nie będę potrzebował miesięcznie aż tak dużo. Ogólnie z upadłością konsumencką to nie jest tak, że jak się ją ogłosi to nic nie trzeba spłacać, to sąd decyduje a i tak większość spłacić trzeba będzie, przynajmniej z tego co się w tym tygodniu dowiedziałem.