Handel niewolnikami nie jest elementem wolnego rynku. Wolny rynek nie oznacza "róbta co chceta". Jeśli punktem wyjścia będzie wypaczona teoria własności, zgodnie z którą można przemocą "zawłaszczać" innych ludzi, to jakich byś do tego nie dodał zasad dotyczących wymiany tytułów "własności", nie otrzymasz wolnego rynku (już sama opozycja słów "wolny" i "niewolnik" powinna Ci zasugerować, że Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna).
You are viewing a single comment's thread from: