Jesteś przeziębiony/przeziębiona? To załóż tą pierdolną maseczkę. Ona nie gryzie i nie popali Cię w usta.
Rozumiem, że mamy okres grypowy. Ludzie (c)hyrlają (nie wiem jak to się pisze), kaszlą, kichają, prychają i Bóg jeden wie co jeszcze. Jak kichasz czy kaszlesz, to zasłoń te usta i nos, a potem umyj ręce. A jak nie chcesz iść do lekarza (wiem, na "przeziębienie" L4 nie dają), to chociaż zasłoń te usta i nos.
Nie wiem gdzie tak się zaprawiłem, czy to przez poprzedni wpis o niskiej temperaturze, czy ktoś mnie w pracy zaraził, ale też widzę w szatni. Kichają, kaszlą, ale kurwa twarzy nie zasłoni Rambo pierdolony jeden z drugim, a potem pół hali chodzi i prycha.
10 HIVE się należy.
NIE zapraszam do dyskusji.
No widzisz ludzie tak okazują pogardę dla durnych przepisów z powodu, których milicja pałowała i nakładała nielegalne mandaty za brak maski, gdy ktoś szedł pustym chodnikiem... A wystarczyło powiedzieć prawdę, że maski od niczego nie chronią, a jedynie zabezpieczają żeby chory osobnik kaszląc nie opluł wszystkiego i wszystkich na około. Może by się wykształcił w narodzie wreszcie nawyk, że jak się kaszle to się z domu nie wychodzi, a jak już się wychodzi to można założyć szmatę na ryj.
No właśnie i o to chodzi. Szmata nie ma chronić mnie przed zarażeniem przez innych, a na odwrót. Żebym to ja nie zaraził innych. A u nas chodzą, prątkują, kichają, ale do lekarza nie pójdą.
Ale z drugiej strony się im nie dziwię, bo na przeziębienie nie dają L4. A lekarze też mają swoje za uszami. Kiedyś dostałem gorączki 39°C, to lekarz stwierdził, że jestem zdrowy. Od tamtej pory ich bojkotuję. Święte krowy w białych kitlach.
All I can do is this much