Będzie kolejka i jeżeli jakiś master wypadnie to kolejny w jego miejsce wejdzie. DPOS to najgorszy system. W takim projekcie zawsze grubi głosują na siebie. Następnie dostają tokeny i robią się jeszcze grubsi. Z miesiąca na miesiąc pojawiają się projekty, które coraz bardziej odbiegają od kryptowalut. ETH jest powolne, więc tworzą sieć już bez udawania. Zwykłe serwery i propaganda szybkości. Tylko po co token i męczenie się z tym blockchainem, który jest powolny i ogranicza tylko...?
Aaaaa, bo bez blockchaina nie zrobiliby ICO i nie zebraliby 4mld$.
Tak czy inaczej licząc na niewiedzę ludzi ściemniają im że Bitcoin jest bardziej scentralizowany co jest bezczelnym kłamstwem i absurdem.
Od lat alty tworzą tabelki i porównują się z BTC. Problem ze skalowalnością? Zwiększamy bloki i trudność co pół minuty ;) Duży blockchain? Kogo to obchodzi? Zanim będzie z tym problem to minie kilka lat a twórcy i tak się nachapią.
BTC też mógł pójść ta prosta droga, wybrał wiele cięższą - Lightning Network.
BTC nie ma kapitału na marketing, nie ma zbiórki ICO, nie powstał dla pieniędzy. 99% z 2 000 altów to tylko prosty i nie karany łatwy zarobek.
Sprawdź sobie GitHub i porównaj ilość poprawek w kodzie BTC z altami, które nawet nie są jeszcze ukończone.
Dobra, szkoda gadać. EOSy i inne scamy są dobre na krótkotrwała inwestycję i szybką ucieczkę. Przetrwa kilka projektów. Dziś wycena shitów bierze się tylko że spekulacji. Nawet jakiś PutinCoin itp. nic nie warte tokeny są pompowane.
Kiedyś jednak minie taki stan, inwestorzy powiedzą sprawdzam i masowo pozbędą się wszystkiego co nie ma przyszłości.
Jakim kryterium się kierujesz przy obserwacji respozytoriów? Sprawdzasz ilość zmian w kodzie, ilość commitów, ilość PR, ilość rozwiązanych Issues, a może jakość kodu?
Musimy zdać sobie sprawę, że są zmiany ważne i pilne, a pilne zazwyczaj nie są ważne.
Dobra architektura oprogramowania wprowadza granice architektoniczne, które pozwalają na wprowadzanie zarówno zmian pilnych jak i ważnych małym nakładem pracy.
Nie kwestionuję jakości architektury (oraz programistów) Bitcoina.
Zmierzam do tego, że nie mamy w tym momecie ustandaryzowanej metody (naukowej) badania blockchainów. Nasze rozważania są czysto teoretyczne - bo np. do dziś zarówno oparty o PoW Bitcoin jak i oparty o DPoS Steem okazały się bezpieczne.
Czy oznacza to, że Steem jest równie bezpieczny jak Bitcoin? Nie, nie jesteśmy tego w stanie stwierdzić bez przedstawienia dowodu formalnego. Dyskusje filozoficzne niczego nie są w stanie potwierdzić.
Co do EOS, to może zacznę od tego, że nie śledzę teraz tego co się tam dzieje. Ale w samym DPoS'ie node nie musi być nodem producenta bloków. Nawet jeśli przyjęlibyśmy, że tylko node produkujący bloki jest tym pełnym (co nie jest oczywiście do końca prawdą), to nie jest ich tylko 21. W każdej rundzie produkcji bloków bierze udział top 20 producentów i jeden spoza pierwszej 20. Oznacza to, że jest ich (a więc i node'ów) znacznie więcej.
Komentarz główny napiszę wieczorem, będzie to taki mój wywód o decentralizacji.