Czemu uważasz że to źle że pieniądz jest oparty na długu, a nie na złocie? Wyobrażasz sobie taką sytuację, że dalej byłby oparty na złocie? Od momentu kiedy pieniądz był wymienialny na złoto gospodarka zwiększyła się kilkanaście razy, globalizacja sprawiła że handel jest światowy. Złota nie przybywa więc jak obsłużyć taką ilość transakcji złotem?
może gospodarka rosłaby wolnej... ale byłoby mniej manipulacji na rynku. Teraz już nie ma granic... Gospodarki drukują pieniądz jak papierki... i będzie coraz gorzej niestety..
O to chodzi że gospodarka w ogóle nie mogła by się rozwijać. Załóżmy że jest pieniądz oparty na kruszcu, którego ilość się nie zmienia. Przybywa towarów, czyli zgodnie z zasadą podaży i popytu ich cena spada, albo rośnie cena pieniądza. Tylko kto by chciał w takim wypadku inwestować. Wystarczyło by nic nie robić i się bogacić na samym wzroście ceny kruszcu.
Pieniądz obecnie jest tylko jednostką rozliczeniową. Sam w sobie nie jest sam w sobie towarem, jak złoto czy srebro. I to jest jego zaleta. Załóżmy że pożyczasz od kogoś jakiś towar na który masz ochotę. Umawiasz się że będziesz oddawać komuś jakąś część swojej pracy. Rozliczając się w barterze, trzeba by kalkulować zmiany kosztów towarów. Nie było by to zbyt efektywne. Oczywiście sprawdzało się to w średniowieczu, gdy gospodarka nie rozwijała się zbyt szybko i ceny się nie zmieniały.
Dzięki temu że pieniądz jest łatwo dostępny, pozwala gospodarce rosnąć. Nie mówie że taki system jest bez wad, ale moim zdaniem korzyści przeważają.