You are viewing a single comment's thread from:

RE: Kolonizacja wszechświata - Konkurs kosmiczny

in #polish6 years ago

W sumie ciekawe pytanie, hmm

  • Daje różne rozwiązania z np. Tesli bez patentów
  • Lata w kosmos co pewnie się nie opłaca (a może się opłaca?)
  • Inwestuje w dziwne projekty

Ciężko powiedzieć - może tylko taka opinia jest o nim

Sort:  
  • Daje różne rozwiązania z np. Tesli bez patentów

Co do otwierania patentów związanych z elektrycznymi samochodami - to raczej nie jest altruizm. Tesla musiała praktycznie sama postawić sieć stacji ładujących swoje auta w USA i stwierdzili, że to ich za dużo kosztuje. Bycie firmą tak innowacyjną, która o tyle wyprzedza pozostałe jest bardzo, bardzo drogie. Stąd pomysł by podzielić się tym tortem - bo to chyba najlepszy sposób by ten tort rósł. Jeśli inni producenci będą chętniej produkować auta elektryczne to i Tesla na tym zyska. Choćby przy budowaniu sieci stacji ładujących. I od razu uprzedzam, że owszem dokarmiają swoją przyszłą konkurencję, ale podejrzewam, że w przyszłości widzą się w roli dominującego producenta elektrycznych aut luksusowych i ta nisza im pewnie pasuje. Nie zrozum mnie źle, uważam i tak, że to bardzo dobre i odważne posunięcie, nawet jeśli nie stoją za nim jakieś "wysokie pobudki" - potrafię sobie wyobrazić wiele innych ścieżek, którymi pewnie poszłyby tradycyjnie prowadzone przedsiębiorstwa ale ciężko mi wymyślić lepszą niż ta.

  • Lata w kosmos co pewnie się nie opłaca (a może się opłaca?)

Czy to się już opłaca czy nie to niestety nie wiem, ale wydaje mi się, że właśnie może zaczynać się opłacać. Po pierwsze jest tańszą alternatywą dla transportu jaki mogą zapewnić narodowe (i europejska) agencje kosmiczne - więc korzystają i będą z niego korzystać nie tylko naukowcy ale i firmy komercyjne. Jego inwestycje w technologie kosmiczne jeśli jeszcze teraz się nie zwracają to kiedyś się będą zwracać z olbrzymią nawiązką. Musi się tylko utrzymać w branży, miejmy nadzieję, że nie uda mu się jej zmonopolizować, ale pewnie przez jakiś czas będzie miał bardzo silną jeśli nie najsilniejszą pozycję w sektorze prywatnym (na co pewnie sobie zasłużył) co się będzie przekładało na ogromne możliwości. Różne rzeczy można mówić o potrzebie ekspansji ludzkości w kosmos, ale czy on naprawdę o tym myśli? Nie wiem. Na pewno może myśleć zaś o elektrowniach orbitalnych, złożach różnych minerałów na Marsie czy wszystkich księżycach układu słonecznego, turystyce kosmicznej, może o przelatujących przez nasz układ asteroidach, które mogą składać się ze złota, platyny albo diamentów. Możliwości są trudne do wyobrażenia sobie ale nie zapominajmy, że kosmos to nie tylko pustka.

Tylko znów - jakie są jego motywacje jest mało teraz istotne, jeśli pchają one naukę i technologię związaną z podbojem kosmosu do przodu. Być może skorzysta na tym cała ludzkość. Jest oczywiście zawsze jakiś lęk, że skończy się jak zwykle - znów zarobią największe korporacje, najbogatsi się wzbogacą jeszcze bardziej a przeciętny człowiek w żaden sposób na tym nie zyska, ale cóż. Widocznie tak już musi być.

  • Inwestuje w dziwne projekty

A w co takiego dziwnego inwestuje? Nie jestem ekonomistą ale wydaje się, że ten facet jest chyba dla nich niezłą zagwozdką. Nie wiem co masz na myśli pisząc dziwne ale często działa chyba dość niekonwencjonalnie. Ale i skutecznie.

A możesz przybliżyć w jakim sensie ten projekt jest dla Ciebie dziwny?

Zgadzam się jeśli masz na myśli to, że projekty w które inwestuje mają olbrzymi potencjał innowacyjności (jeśli nie okłamuje nas za bardzo ta cała marketingowa otoczka zbudowana wokół np. hyperloopa) ale i są bardzo ryzykowne. Ale im większe ryzyko tym większe potencjalne zyski (np. monopolizacja sektora prywatnego transportu kosmicznego to są olbrzymie pieniądze do zyskania i pewnie olbrzymia władza).