Tych nadużyć nie ma, albo są naciągane definicyjnie.
Są potężne i tu jest problem.
Natomiast zapewne stwierdzisz, że system autoregulujący będzie działał tak, że użytkownicy widząc patologie ją oflagują. Bardzo ciekawa koncepcja, ale według tej teorii sam powinieneś prawdopodobnie takie patologie flagować, a jednak nigdy tego nie zrobiłeś.
Czyli przedstawiasz koncepcję bardzo ciekawą, ale która prawdopodobnie nigdy nie zadziała, skoro nawet jej twórcy jej nie stosują
No właśnie tu jest problem, trzeba wykonać plan oflagowywania, aby udowodnić potrzebę istnienia swej funkcji.
To właśnie jest błąd systemu. Kiedy powoła się organ, to on wpierw musi uzasdnić swe istnienie, a potem musi się rozrastać (prawo Parkinsona). A wtedy następuje naciąganie definicji i poszukiwanie przestępców nawet gdy ich brak. A gdy ich brak to przecież można ich stworzyć, poprzez rozmaite akcje. To działa jak gang osiedlowych parkingowych, rysujących wolnostojące auta, by bardziej korzystali z usług strzeżonych parkingów (z życia wzięte).
Na wciąż to samo pytanie, będzie wciąż ta sama odpowiedź (patrz wyżej).
Jak ktoś nie chce widzieć, to i belki leżącej na oczach nie zobaczy.