To jest właśnie duży problem, bo o ile w zabudowie jednorodzinnej można postarać się o minimalizację strat ciepła, to w kamienicach o sufitach 4,5 m, gdzie ocieplenie jest wątłe, jest to ciężkie. W Krakowie duża część mieszkańców śródmieścia to emeryci, których nie tylko nie stać na wysokie opłaty, ale którzy też nie orientują się we wszystkich dotacjach na wymiany pieców itd. Inną rzeczą jest fakt, że z ukształtowaniem terenu trudno jest sobie poradzić. Mnie tylko drażni agresywna narracja ruchów antysmogowych, bo przecież te działania powinny być prowadzone dla kogoś, a nie przeciwko komuś.
You are viewing a single comment's thread from:
Mam wrażenie, że to takie "polowanie na czarownice". Dobrze, że czasem przypomina się o tym, że ciepło jest w Polsce po prostu drogie i wiele osób całą zimę żyje w temperaturach znacznie poniżej komfortu cieplnego. Wiele takich osób indywidualnie nie ma szans na poprawę warunków cieplnych.
Teraz z mężem aplikujemy do konkursu mikroinstalacji fotowoltaicznych - możliwa jest dotacja w wysokości 85%. Może w przyszłości, jak kotłowi gazowemu skończy się żywotność, przejdziemy na pompę ciepła. Ale jaką szansę na udział w takich projektach ma samotny 70-latek? Wypełnia 7 formularzy, przesyła je pocztą elektroniczną i jeszcze ma fundusze na wymagany wkład? W dodatku jest praktycznie na starcie skreślony, bo są określone minima zużycia energii, które rodzina spełni bez trudu, a osoba samotna już nie. I dlatego dla "krzykaczy" jest chłopcem do bicia, który jest osobiście winien zanieczyszczeniu powietrza.