Ja nie lubię Chińczyków, tacy obojętni na każdego, jakby na nikim im nie zależało tylko na sobie. A kogo lubię? Tu już mi trudniej odpowiedzieć, zawsze łatwiej znaleźć czyjeś wady niż zalety, ale pewnie obstawiłbym na Japończyków. Dlaczego? Bo nie wchodzą nikomu w drogę, tacy "grzeczni" ułożeni.
You are viewing a single comment's thread from: